Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom II.djvu/189

Ta strona została przepisana.
23.

Za Albiadzrem zaraz przechodzili
Mieszkańcy wysep obeszłych wodami,
Którzy na Morzu Arabskiem łowili
Konchy drogiemi bogate perłami.
Y czarni z niemi, którzy się rodzili
W lewo nad Wody Czerwoney brzegami
Tamtych Agrykalt, tych iest przełożonem
Ośmid, co każdem pogardza zakonem.

24.

Za niemi potem szli Ethyopowie,
Z Meroc wyspy od Nilu sprawioney,
Y z Astrabory [iako się dziś zowie]
Na trzy królestwa, na dwie rozdzieloney
Wiary. Asimir y Kanar królowie
Wiedli ich, oba złey sekty mierzioney
Machometowey, trzeci z żadney miary
Nie chciał iść z niemi, co beł naszey wiary.

25.

Więc dway królowie z woyskiem ustroionem
W łuki, w szyszaki, z kraiu dalekiego:
Ieden król z Ormus, miasta pięknem łonem
Perskiego morza w koło obeszłego;
Drugi z Boekan, na wyspie przestronem,
W łonie wielkiego przystępu morskiego,
Ale kiedy zaś morze wzad uchodzi,
Suchemi pielgrzym nogami przechodzi.