Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom II.djvu/216

Ta strona została przepisana.
5.

A skoro one wesołe obrady
Nieraz powtórzył y skończył z przedniemi;
Układny, ludzki, szczery, bez przesady,
Witał się potem z drugiemi mnieyszemi.
Nie mógłby więtszey rycerstwa gromady
Mieć koło siebie z głosy życzliwemi,
Kiedyby wszystko południe zwoiował
Y z podbitego wschodu tryumfował.

6.

Tak otoczony odszedł rycerz młody
Kupą przyiaciół, od których sprawiony
O leśnych czarach, iem także przygody
Swoie powiadał, iako beł proszony.
Gdy się rozeszli y żadney przeszkody
Nie beło, przyszedł pustelnik uczony
Tak mówiąc: „Siłaś, panie, zwiedził świata,
Iako nikt więcey od dawnego lata.

7.

O, iakoś Bogu powinien dziękować!
On cię z więzienia y z czarów wybawił,
Y błędną owcę chcąc zguby uchować,
Znowu cię w swoiey owczarni postawił.
Y z czego się masz cieszyć y radować:
Wtórem cię sprawcą woley swey ustawił.
Lecz upętany nie możesz grzechami,
Iego wielkich dzieł tykać się rękami.