Zaczem zarazem do lasu posiano
Po różne drzewo na woienne czyny;
A choć pierwszych sztuk dobrze nie umiano
Zrobić, dla cieślów ladaiakich winy —
Teraz kolo nich [iako powiadano]
W takiem rzemieśle mistrował iedyny
Gwilelm Ligurczyk, który beł obranem.
Sił chrześciańskich na morzu hetmanem.
Potem od możney armaty spędzony,
Ustąpił morza nieprzyiacielowi;
A teraz — wszystek z okrętów zwiedziony,
Z strzelbą prowadził lud ku obozowi.
Ten beł tak swemi kunsztami wsławiony,
Że równia nie miał swemu dowcipowi;
A stu zaś mnieyszem cieślom rozkazował.
Którzy robili to, co wynaydował.
Nie tylko w ten czas kusze przysposobił,
Byki, tarany y insze przyprawy,
Żeby tak snadniey mocnem ścianom dobił
Y mur tem pręcey uczynił dziurawy —
Ale y wieżę foremną urobił,
Którą dębowe wnątrz spinały ławy,
A na wierzch twarde poprzybiiał skóry
Dla ogniów, które ciskać miano z góry.