Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom II.djvu/34

Ta strona została przepisana.
68.

Tak Mars odmienne czyniąc dotąd próby,
Kierował dyszel u lotnego wozu.
Iuż też beł ranny Hetman do tey doby
Przyprowadzony do swego obozu.
Sygier, Baldowin y insze osoby
Przednieysze stały na koło przy łożu.
On sam sobie chcąc — imo wszystkich zdanie:
Strzałę wyciągnąć — przyłomił ią w ranie.

69.

Ból wielki cierpiał y rozkazał, żeby
Około strzały radę uczynili.
Aby głęboko y według potrzeby,
Wyrżnąwszy mięso, ranę otworzyli.
„Wróćcie mię — prawi — rychło do potrzeby,
Co mayą czynić niechayby czynili“.
To mówiąc, nogę wystawił zarazem
Y kazał ią rżnąć barwierzom żelazem.

70.

Erotym stary który się gdzie brody
Erydan swoie prowadzi — uchował
Y wszystkie źródła y ciepliczne wody
Znał y rozumiał; ten go opatrował.
Beł pisorymem wielkiem będąc młody,
Lecz potem tylko Galena pilnował
Y porzuciwszy zabawę z Muzami,
Leczył choroby śmiertelne z ranami.