Strona:PL Gonczarow - Obłomow T1-2.djvu/240

Ta strona została uwierzytelniona.



II.

Sztolc był rówieśnikiem Obłomowa i miał już także przeszło trzydziestkę. Był już urzędnikiem, porzucił urząd, zajął się różnemi sprawami i był w rzeczy samej właścicielem kamienicy i posiadaczem pewnego kapitału. Był spólnikiem jakiegoś towarzystwa eksportowego.
W ciągłym był ruchu: gdy spółka potrzebuje wysłać ajenta do Belgji lub Anglji, — wysyłają jego; gdy potrzeba wypracować jakiś nowy projekt, opracować nowy pomysł — jego wybierają. Niezależnie od pracy nie gardzi towarzystwem, czytuje dużo, ale kiedy mu na to wszystko czasu starczy, Bóg wie!
Zdaje się, że cały zbudowany jest z kości, z muskułów i nerwów — jak angielski koń wyścigowy. Jest on szczupły, policzków braknie prawie zupełnie — same tylko kości i muskuły, — ani śladu tłuszczowego zaokrąglenia. Barwa jego twarzy różowa, ale niema na niej rumieńców. Oczy nieco zielonkawe, lecz wyraziste.
Ruchów zbytecznych nie miał zupełnie. Gdy siedział — siedział spokojnie, jeśli zaś coś robił, to używał tyle tylko mimiki i ruchu, ile było potrzeba.
Jak w organizmie jego nie było nic zbytecznego,