Strona:PL Gonczarow - Obłomow T1-2.djvu/676

Ta strona została uwierzytelniona.

odprowadzając go. — Tu zaraz, narożny dom, przez ulicę.
— Ja tylko proszę panią do mego przybycia nic bratu nie mówić. Inaczej Ilji Iljiczowi będzie bardzo przykro.
— W takim razie nic mu nie powiem.