Strona:PL Gould - Gwiazda przewodnia.djvu/089

Ta strona została uwierzytelniona.

zresztą wypytać mego brata, jeżeli pan tego sobie życzy, ale to wiem jak najpewniej, że firma nasza straciła go z oczu oddawna. Bardzo prawdopodobnie zapił się do tej pory na śmierć.
Sędzia podziękował panu Clive, wręczył mu swoją kartę wizytową, poczem rozmowa przeszła na inny przedmiot.




ROZDZIAŁ XIII.

Pani Wilder siedziała tego wieczoru na kanapce w buduarze, gdy lokaj oznajmił pana sędziego Graya z synem. Wyszła naprzeciw nich ze stroskaną twarzą.
— Ach! czy wiecie, panowie, że prawie ze strachem spotykam was... — zawołała, ściskając ich ręce. — To drogie, śliczne dziecko! Co się z niem stać mogło? I to wtedy właśnie, gdyśmy się oboje z mężem tak bardzo do niej przywiązali. Mąż mój aż schudł i zmizerniał ze zmartwienia przez te trzy tygodnie, a ja tak się czuję zgnębioną, że zaniechałam tego roku zamierzonej jazdy do New-Port. Jest nam tak zupełnie, jakby śmierć nawiedziła nasz dom!...
Pani Aurelja przyłożyła do oczu batystową chusteczkę z żałobnym szlakiem i zaczęła głośno płakać.
— Więc niema dotychczas żadnej wiadomości? — smutnie zapytał sędzia.
— Nie, niestety! Gubimy się w domysłach... Wszystko to tak jest niepojęte... taką mgłą tajemniczości osłonione... Co do mnie, mam to smutne przekonanie, że biedactwo już nie żyje.
— Droga pani, bądź ostrożną... — cicho przerwał jej sędzia, wskazując nieznacznie na blednącego Reginalda, który się zachwiał na te słowa. — Czy męża pani zastałem w domu?
Pani Wilder zadzwoniła na Johna, który po chwili przyszedł oznajmić, że pan prosi pana sędziego do swego gabinetu. Regie, znużony nad wyraz, zmuszony był słuchać dalej rozstrajającego nerwy gadania pani Wilder, która, podniecając się sama własnemi słowami, zaczęła wkońcu nalegać, aby poszedł z nią na górę do pokoiku Marjorie. Wszystkie sprzęty i zabawki stały nietknięte w miejscu, tak, jak w chwili, gdy dziewczynka porzuciła je, wychodząc. Na widok opuszczonej Dolci, która siedziała w fotelu, zdając się wyczekiwać swej pani, łzy zakręciły się w oczach Reginalda.
— Horcio znalazł gdzieś skrawek papieru, na którym był zaczęty list do pana — rzekła pani Wilder, schodząc z nim