Strona:PL Gustaw Daniłowski - Wrażenia więzienne.pdf/101

Ta strona została uwierzytelniona.

(krzykacz) — wyzna wszystko; i znów wypada rąbać (jeść) — zgniłe byki (sztuczki) mięsa, w brudnych dołkach (miskach) — bez powiastki (łyżki) gryźć koks i chleptać wachę (wodę). A potem sprawa. Urzędowa papuga (adwokat) byle jak broni i dostaje się ochłap (wyrok) na ruskie miesiące t. j. lata. W więzieniu złodzieje najwięcej czasu trawią na kimanie (spanie), i istotnie jedynie w tym stanie zapomnienia kryminalny wymyka się z młyna, który mu ściera na miał całą duszę.
Z kryminalnymi bowiem w areszcie nikt sobie nie robi ceremonii, bez względu na to, czy jest dopiero pod śledztwem, czy odsiaduje karę, traktowany jest przez władze, jako człowiek pozbawiony praw wszelkich, a raczej, jak nieczłowiek, nawet nie jak żywa istota, ale jak brudny łachman, którym się pomiata przy lada sposobności.
Kryminolodzy ubolewają nad tem, że więzienie staje się często szkołą występku, w której się nowicyusze przez obcowa-