Strona:PL Gustaw Daniłowski - Wrażenia więzienne.pdf/149

Ta strona została uwierzytelniona.

pod tym względem są ogromne nie tylko w poszczególnych pułkach, ale nawet w poszczególnych „wzwodach“ jednego i tego samego pułku.
Jedne zmiany zachowują w stosunku do więźniów życzliwą neutralność, inne znów pastwią się i dokuczają tak dotkliwie, że dwanaście godzin ich pobytu wydają się nieskończoną katuszą. Złośliwa warta bije, wymyśla bez żadnego powodu, nie wypuszcza do ustępu, przez kraty kłuje bagnetem, za lada powodem grozi strzelaniem, do którego często bywa upoważniona przez dyżurnych głośno i otwarcie.
Za „szum“, hałas, — wobec którego „bronią działać“ wolno, — uważa się często proszenie do ustępu, lub wzajemna rozmowa i w tych wypadkach kilkuset ludzi w przeciągu dwunastu godzin milczy lub porozumiewa się szeptem.
W pamięci więźniów fortu Aleksieja wyżłobił niezatarty ślad dzień z dziewiętnastego na dwudziesty Listopada, gdy przybyła