Ta strona została przepisana.
Złośliwa jego czynność potrzebowała żywiołu; znalazł go w bankructwie swego brata. Chciał umęczyć Paryżanów na korzyść Karola i tanim kosztem okazać się dobrym bratem. Honor jego familii tak mały miał udział w tém planie, iż dobrą jego chęć powinniśmy porównać z potrzebą, jakiéj doznają gracze, aby dobrze prowadzono grę, przy któréj są tylko prostemi świadkami.
Bracia Cruchot byli mu potrzebni, a nie chciał ich wołać na umyślnie; postanowił sprowadzić ich do siebie i tego jeszcze wieczora zacząć ułożoną komedyą, aby nazajutrz, nie wydawszy ani szeląga, zostać przedmiotem uwielbień całego miasta.
Koniec Tomu pierwszego.