wartujące pięć milionów, wystawione były na sprzedaż przez młodego hrabię Froidfonds. Cruchotowie nie dopuścili przedaży na cząstki. Pan Grandet nabył te dobra i, z wielkiem podziwieniem całego miasta, zapłacił gotowizną.
Starzec zabrał się do swojéj nowéj posiadłości, wózkiem który tam powracał. Obejrzawszy te dobra, wrócił do Saumur, pewien, że mieć będzie pięć od sta od swoich kapitałów i powziął wspaniałą myśl, zaokrąglić hrabstwo de Froidfond, przez przyłączenie do niego wszystkich swoich posiadłości. Aby zaś napełnić swój skarb wypróżniony prawie, umyślił wyciąć lasy i topole zasadzone na łąkach.
Łatwo teraz ocenić wartość tych wyrazów: Dom pana Grandet! ten dom zimny, cichy, posępny!....
Na dole w tym starożytnym budynku, najznaczniejszą izbą była Sala, do któréj wchodziło sic przez bramę wje-
Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/29
Ta strona została przepisana.