Wychodząc ze starego domu do kościoła, Barbara lubiona od wszystkich, usłyszała zewsząd najpochlebniejsze powinszowania.
Eugenia dała jéy na podarunek ślubny dwa tuziny sztućców.
Zdziwiony taką wspaniałością, Cornoiller, przemawiał do żony ze łzami w oczach, dałby się rozsiekać za nią. Mężatka, poufałą przyjaciółka Eugenii, duża Barbara, była zupełnie szczęśliwa. Miała teraz pod swoim kluczem spiżarnię, mogła ją otwierać i zamykać do woli, i wydawać z niéj co rano, jak nieboszczyk jéj pan czynił niegdyś. Miała pod swoim zarządem dwie służące, kucharkę i młodszą, która naprawiała bieliznę domową i szyła suknie dla panny. Cornoiller pełnił razem obowiązki leśniczego i kommissarza. Nie warto wspominać, że kucharka i młodsza, na które padł wybór dużéj Barbary, były prawdziwe perły służących.
Tym sposobem, panna Grandet mia-
Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/328
Ta strona została przepisana.