kszemi tylko względy i większą uległością otoczyła nieszczęśliwą dziedziczkę.
Co wieczór zbierało się u niéj towarzystwo, złożone z najzapaleńszych Cruchotinistów, którzy na wszystkie tony głosili pochwały pani domu. Miała domowego doktora, kapelana, damy dworskie, szambelana, pierwszego ministra, kanclerza. Gdyby dziedziczka zapragnęła pazia coby za nią ogon nosił i tego byliby wynaleźli.
Była to królowa, otoczona dworem najzręczniejszych pochlebców. Pochlebstwo jest udziałem małych umysłów, przenikających się niejako powietrzem rozlanym w około celu jedynéj ich żądzy. Pochlebstwo każę się koniecznie domyślać interesowności. Osoby meblujące co wieczór salę panny Grandet, nie zwały ją inaczéj jak panną de Froidfond, i doskonale umiały ją otaczać wonią pochwalnego kadzidła.
Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/333
Ta strona została przepisana.