sztowanie, lub do grobu. Inne kobiety pochylają głowę i cierpią w milczeniu, umierające i poddane losowi swemu, płaczą i przebaczają, modlą się i pamiętają, aż do ostatniego tchnienia. Jest to miłość, miłość prawdziwa, miłość aniołów, miłość dumna, która żyie boleścią swoją i z niéj umiera. Takie było uczucie Eugenii, gdy przeczytała ten list okropny. Spojrzała w niebo i wspomniała sobie ostatnie wyrazy matki, która przy zgonie, przenikającym jasnym rzutem oka, przyszłość przejrzała. Wtedy Eugenia zmierzyła całe przeznaczenie swoje. Nic jéj nie pozostało oprócz modlitwy i oczekiwania, dopóki nie przyjdzie chwila jéj oswobodzenia.
— »Moja matka prawdę mówiła, rzekła z płaczem: »Cierpieć i umierać!«
Powolnym krokiem poszła z ogrodu do sali i mimo swego zwyczaju, minęła korytarzyk. Ale znalazła
Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/353
Ta strona została przepisana.