Chociaż cały Paryż mówi o jego małżeństwie i ogłoszono zapowiedzi....
— »Pisał więc do mnie w chwili, gdy już.... rzekła do siebie Eugenia.
Nie domówiła, nie zawołała jak Paryżanka; »łotr! hultaj!« Lecz mimo tego, jej pogarda nie była mniejszą.
»....To małżeństwo: czytała daléj: może wcale nie dojdzie do skutku; margrabia d’Aubrion, nie odda córki swojéj, synowi bankruta. Przyszedłem oznajmić mu, ile trudów użył jego stryj i ja, dla załatwienia interessów jego ojca; jak zręcznemi sobami umieliśmy po dziś dzień wierzycieli trzymać na wodzy: a ten młody zuchwalec śmiał powiedzieć mi, mnie, który od lat siedmiu poświęcałem się dla jego dobra i honoru, że się nie wdaje w interesa swojego ojca.
Miałbym prawo dopominać się o czterdzieści tysięcy franków wynagrodzenia, to jest o jeden od sta, od wszystkich długów. Ale miejmy cierpliwość; należy się dwa
Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/356
Ta strona została przepisana.