była ich prostota! Eugenia i jéj matka, nie wiedziały wcale o majątku pana Grandet. Oceniały życie podług słabych wyobrażeń swoich, ani ceniły ani pogardzały pieniędzmi; nawykły obywać się bez nich. Były one ciekawym wyjątkiem w tém zgromadzeniu, którego życie polegało na samych tylko materyalnych interessach. Okropne jest położenie człowieka! nie doznajemy ani jednego szczęścia, któreby nie pochodziło z niewiadomości!
W chwili gdy pani Grandet wygrała wielki los na szesnaście soldów, najznaczniejszy jaki kiedy był do wygrania w téj sali, a duża Barbara śmiała się z radości, widząc że pani zabiera tak wielką kwotę — tak mocno zapukano do bramy, iż wszystkie kobiety podskoczyły na krzesłach.
— »To nie może bydź ktoś z miasta, rzekł notaryusz.
— »Czyliż można tak pukać? rzekła Barbara, chcą drzwi wyłamać!
Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/54
Ta strona została przepisana.