Ta strona została przepisana.
— W tym domu, z którego właśnie ktoś wyszedł, panuje podobno okropne plugastwo moralne![1]
Unrat wzdrygnął się; z wściekłości i trwogi zazgrzytał zębami.
— Zmiażdżę was wszystkich. Jutro zaraz — owszem zaprawdę! — złożę doniesienie o tem, co zaszło!
Nikt nie odpowiedział. Unrat zawrócił jeszcze raz i w groźnem milczeniu wykonał dwa, trzy kroki dalej. Wówczas, zupełnie wolno rzekł Kieselack, a Unrat przy każdem z dwóch słów doznał drgnienia w karku:
— My też!
- ↑ Sittlicher Unrat.