obrazy na długiej ścianie galerji, jak na balkonowych miejscach. Z włosami przygładzonemi na czole i skroniach młodzieniec o niejednakowych oczach dumał łagodnie ponad sztywnym, fałdzistym kołnierzem. Milutkie, bogate dziecko zrobiło bańkę mydlaną nad stołem, na którym leżał jego zegarek. Papuga jego nadleciała ze skrzeczeniem, piesek przyskoczył do stołu. Widziało się, że szpic będzie jeszcze wyprawiał skoki, a ptak krzyczał jeszcze, gdy wskazówka małej zatrzyma się już, a barwna bańka jej dziesięciu lat pęknie. Śmiertelnie ponura piękność na sąsiednim obrazie, z falistemi włosami, klamrami i powiewnemi szalami, trzymała w rękach przetak. Jej ostry, wspaniały palec wskazywał na dziurawe naczynie jak na życie, w którem wszystko było daremne i wszystko bez dna. Ale Judyta, wysmukła dziewica, wysoko trzymała bladą twarz pod ozdobionemi gemmami lokami, nie pochylając jej nigdy ku swym mocnym dłoniom, w których połyskiwał miecz i krwawiła głowa.
Pavic czynił gwałtowne wysiłki, aby się utrzymać w złudzeniu, jakoby otaczali go wielbiciele. Zwolna mowa jego poczęła usychać w powszechnej obojętności. Zająknął się, potarł wilgotne czoło i zamilkł, zawstydzony i nieszczęśliwy. Stara księżna przyglądała mu się przez cały czas z otwartemi ustami. Zaledwie umilkł, zatrzasnęła szczęki i zaczęła mówić o czemś innem.
Dwaj cisi służący o ogolonych, spokojnych twarzach, wnieśli napoje orzeźwiające i słodycze. Księżna Assy i hrabina Bla wzięły pianę z orzechów cedrowych, kardynał włożył do swej mrożonej wody kawałek cukru, San Bacco i Pavic dolali do niej rumu; Cucuru piła rum nierozcieńczony. Córka jej Vinon łykała lody waniljowe. Monsignore Tamburini przyrządził oranżadę, przyczem sok owocu kapał mu między palcami, i podał ją posępnej Liljanie. Wy-
Strona:PL H Mann Diana.djvu/125
Ta strona została przepisana.