Widzieli wijące się namiętne sułtanki i myśleli o skromnem dziecku z mocno zaciśniętemi ustami, czekającem w domu. W drodze powrotnej, pyszniąc się książęcemi tytułami bajecznych krain, a nie mając grosza, z wyczerpancmi ciałami, dowiedzieli się, że myśleli obaj o tem samem dziecku. Dlatego Gwido zabił swego brata Gautiera. Zbudował on zamek na rafach w morzu i umarł jako pirat, w obliczu przewagi krzywych szabel, które go nie dosięgły; gdyż okręt jego płonął.
Z najgłębszej pomroki czasów połyskiwała upiornie biało aż w marzenia małej Violanty maska półboga: kamienne oblicze jej pierwszego przodka, owego Björna Jernside, który przybył z Północy. Mocne napoje, które mu dawała matka, uczyniły z niego niedźwiedzia o żelaznym profilu, który we Francji odbierał swoim ziemie, a na wybrzeżach Hiszpanji i Włoch wrazi, w pamięć chrześcijan i muzułmanów wspomnienie podstępnego olbrzyma pogańskiego o złowieszczo ciężkich rękach. Stanął na kotwicy na morzu Liguryjskicm, przed jakiemś miastem, które mu się wydawało silne. Posła, więc posłów do hrabiego i biskupa: że jest ich przyjacielem, że chce się kazać ochrzcić i pochować w katedrze, gdyż chory jest śmiertelnie. Głupi chrześcijanie ochrzcili go. Kondukt żałobny jego łudzi poniósł zmarłego do katedry. Wówczas wyskoczył z trumny, z pod płaszczów błysnęły miecze, zaczęła się radosna rzeź przerażonych owieczek chrześcijańskich. Ale gdy Björn został panem miasta, dowiedział się ku swemu bólowi, że nie był to Rzym. A on chciał zdobyć Rzym i kazać się koronować na władcę całego świata. A teraz zawiedziona jego nadzieja tak straszliwie zburzyła biedne miasto Lunę, jak Björn zamierzał zburzyć Rzym, gdyby go by, znalazł. Szukał go długo. I umarł, nikt nie wiedział jak i gdzie: pod przypadkowemi ciosami zemsty, przy jakiemś zbezczeszczeniu kościoła albo
Strona:PL H Mann Diana.djvu/19
Ta strona została przepisana.