Sieniach spodni z koźlich skór lękliwie i z napięciem patrzeli wgórę po jej kolumnach.
Pewnego dnia oznajmił Pavic z uroczystą twarzą o przybyciu markiza di San Bacco. Przez chwilę serce jej biło mocniej; bo gdziekolwiek na świecie zjawił się ten stary ptak burzy, tam groziło powstanie, przewrót, wydarzenie polityczne. Użyczył on swego zapału i swojej pięści Grekom, Polakom i szermierzom niepodległości Ameryki Południowej, komunie francuskiej, Młodej Rosji i jedności włoskiej.,, Wolność“ to było hasło, na które wyruszał, ilekroć się rozległo. Usłyszał je jako chłopiec i uciekł od rodziny, więziony był za Młode Włochy i przez mury więzienia uciekł do Ameryki, do Garibaldiego, swego bohatera. Jako korsarz plondrował cesarskie okręty brazylijskie i jako dyktator panował nad egzotyczną republiką, znosił od rafinowanych barbarzyńców śmieszne tortury, wiódł w lagunach olbrzymich rzek, wolny jak ptak, życie zbójeckie, rabował krowy i wyzywał państwa: wszystko w imię wolności. We Włoszech, dokąd poszedł za swoim mistrzem, każda piędź ziemi zachowała jeszcze ślady walczących. Aby je zaorać pod nasienie wolności, przerżnął każdy zagon ziemi ojczystej swoim mieczem.
Teraz, w pięćdziesiątym roku życia, walczył w Izbie rzymskiej, porywczy i władczy, o wolę czerwonego generała. Był wysmukły i sprężysty, o wielkich, turkusowoniebieskich oczach. Czerwona bródka tańczyła za każdem skrzywieniem niecierpliwych warg, bieluteńki włos wił się nad wąskiem czołem.
Zaprosił się do księżnej w gościnę; hotele nie odpowiadały mu, powiadał. Był bardzo ubogi, gdyż zapłacił za wolność pokolenia człowieczego zarówno swoim majątkiem, jak swą młodością.
Strona:PL H Mann Diana.djvu/70
Ta strona została przepisana.