Zwolna poczęli się zjawiać i mądrzy, wysocy urzędnicy i dworzanie, którym nic wydawało się dłużej wskazane powierzać przyszłości swej bezwarunkowo szczęściu dynastji Koburg. Jeśli gdziekolwiek w kraju wojsko było zwycięskie, wielu z nich znikało.
Wcześniej jeszcze niż entuzjaści zapewnił księżnę o swojem zupełnem oddaniu baron Percossini. Każda wizyta, jaką jej składał z polecenia następczyni tronu, dodawała coś do jego wytwornej zdrady. Niepostrzeżenie, wśród samych niedbale szeptanych błahostek, skończył na usługach wywiadowczych. Zresztą księżna zdawała sobie sprawę, że szpiegował zarówno ją sarną, jak swoich władców. Gawędził z nią o usiłowaniach, jakie podejmowali dla jej zniweczenia ci, którym groziła. Dowiedziała się poza tem przez przyjaciół na wszystkich dworach, że przedstawiciele króla Mikołaja wynieśli przeciwko niej oskarżenie. Nic osiągnęli nic; gdyż przez swoje stosunki w arystokracji międzynarodowej była księżna chroniona lepiej, niż rodzina panująca przez wolę kilku dyplomatów europejskich. Partja Koburg miała za sobą wszędzie tylko gabinety, partja Assy kamarylę. Pieniądze Rustschuka działały w obcych stolicach szybciej, niż nadchodzące z Żary depesze. Zresztą i pokój światowy ważniejszy był, niż los Mikołaja, Fryderyki, Filipa, Beaty. Z tych czworga najsilniejszą okazała się Beata. Przedsięwzięła zaraz usidlanie ministra pewnego mocarstwa, który przejeżdżał właśnie do Włoch. Był to miękki, pobożny pan; omal byłaby go wzruszyła w ten sam sposób, co niegdyś króla Mikołaja. W ostatniej chwili przed upadkiem, przypomniał sobie swój obowiązek i uciekł wielkiemi marszami przed uwodzicielką.
Księżna wysłuchała tej historji wesoło.
— Gdyby ten człowiek był mniej silny, — rzekła, — cóż wtedy? Musiałaby rywalizować z panną Schnaken,
Strona:PL H Mann Diana.djvu/83
Ta strona została przepisana.