Strona:PL Hadaczek Polygnotos.pdf/23

Ta strona została przepisana.

ton pośredni między barwą czarną a błękitną. Zdaniem Pausaniasa Eurynomos przypominał kolorem ciała wielkie muchy, które siadają na mięso. Prawdopodobnie także kolor przedstawionych na obrazach wód morza czy Acherontu musiał mieć ton błękitnawy lub siwawy. Dziwi nas nadto brak barwy zielonej w przytoczonem zdaniu Cicerona. A przecież na obrazach Polygnota widać było rozmaite porosty, które pokrywały brzegi Acherontu i drzewa wierzb, w których cieniu siedzieli śpiewacy. Czyżby zieleń nie podnosiła ich ozdoby? Być może, że niektóre z tych rzeczy były tylko naszkicowane bardzo delikatnie barwą czarną lub ciemną, podobnie jak na współczesnych wazach. Obok tych tonów niezdecydowanych występowały kolory pogodne — nakładane tłusto, czego dowodzi wymieniona w źródłach purpura niektórych płaszczów lub ujmująca wielobarwność okryć głów niewieścich. Ważną jest wzmianka Luciana, który chwali na obrazie Kassandry rumieńce jej policzków. Można stąd wysnuć wniosek, że czasem w miejscu odpowiedniem uciekał się artysta także do efektów kolorystycznych. Śmiały efekt potrafił Polygnotos wywołać również z barwy białej przez dodanie może jakiejś substancyi krystalizującej. I tak w Nekyi postać Aiasa, syna Oileusa, miała skórę pokrytą jakąś powłoką ciemniejszą, przypominającą brud wody morskiej, przez co artysta uczynił zgrabną alluzyę do jego śmierci w nurtach morza. Te skąpe wiadomości są dla nas dostatecznym dowodem, że Polygnotowi było dobrze znane znaczenie barwy i potęga, jaka w niej spoczywa uśpiona. Lecz on nie starał się dokonać przewrotu w malarstwie nową kolorystyką, z rozmysłem pozostał pod tym względem wiernym świeżej tradycyi artystycznej kolorowania rysunków, pozwalając sobie tylko na wprowadzenie nowych drobnostek. On nie wychylił się jeszcze bardzo poza te ciasne granice, które kolorystyce wyznaczone są w współczesnem mu malarstwie waz.
Dzieła Polygnota odznaczały się w pierwszym rzędzie niezwykłą szlachetnością rysunku. W czystem i doskonałem prowadzeniu linii, w starannem i mistrzowskiem rysowaniu osób i przedmiotów tkwiła jedna z głównych jego artystycznych ambicyj. W tem szukać należy owych nowości, któremi on wzbogacił malarstwo greckie i posunął o potężny krok naprzód na drodze ogólnego rozwoju, w tem ujawniała się owa akribia, którą podziwiał i starał się naśladować nieco później żyjący malarz, Dionysios z Kolofontu.
Charakterystyczny ustęp Pliniusa, w którym w lapidarnych słowach naszkicowana jest historya technicznego rozwoju malarstwa starożytnego, przyznaje Polygnotowi, że on pierwszy malował niewiasty w przejrzystych szatach a w zgodzie z tym sądem podnoszą inni krytycy wogóle