Strona:PL Hadaczek Polygnotos.pdf/25

Ta strona została przepisana.

ożywienie przedstawionych postaci, objawiające się w naturalnych ruchach ciał i głów figur. Pod tym względem musiał Polygnotos w całej pełni wyzyskać i ulepszyć metodę skróceń rysunkowych wprowadzoną przez Kimona z Kleonai. Lecz równocześnie przeciwstawił on konwencyi swego poprzednika realizm wyższy, starając się także w rysach twarzy uwydatnić prawdę uczuć i passyj. W tem spoczywała druga ważna zasługa jego talentu. Według wyrażenia Pliniusa on miał rozpocząć u swych figur otwierać usta, zęby pokazywać, urozmaicać wyrazy twarzy w przeciwieństwie do starożytnej surowości ust zamkniętych i lic bez ruchu. Jemu więc przypada w udziale zapoczątkowanie w malarstwie jeszcze innej nader ważnej nowości, która przedostała się później do rzeźby i znalazła dopiero od czasów Praxitelesa i Skopasa pełne zastosowanie. Świadom tego, jak bardzo oblicze może być odbiciem rozmaitych stanów duszy, dbał on o przeprowadzenie ścisłej charakterystyki także w obliczach swych postaci i dlatego starał się je przedstawić w sytuacyach ważnych, w których mogły wystąpić na jaw wewnętrzne walki wstrząsające duszą. Z tego powodu starożytni zaliczali go do malarzy patetycznych. Patos zatem jego figur objawiał się w pozach i obliczach Dowodów na tę tezę starożytnych krytyków sztuki dostarczają nam także opisy jego obrazów. W Delfach branki przedstawione w Iliupersis i familia Antenora gotująca się do opuszczenia Troi objawiała spojrzeniem i ogólną postawą głęboką boleść i dolegliwe troski, które ołowiem zaciężyły na jej sercach. Dzieci były wmieszane do scen spustoszenia i jedne w naiwnej niewinności nie odgadywały grozy chwili, jak np. synek Andromachy, zajęty spokojnie ssaniem piersi swej matki, lub chłopczyk Antenora siedzący już na grzbiecie osła, gotów do wyjazdu; natomiast inne objawiały w rozmaity sposób swoje przerażenie jak to dziecko, które chroni się u ołtarza w nadziei ocalenia, lub owo siedzące na rękach starej piastunki, które zasłania sobie oczy rączką. Najbardziej dramatyczną była w tej kompozycyi postać Kassandry, której oczy pięknemi powiekami wpół zasłonione i lica pokryte lekkimi rumieńcami oddawały w sposób szlachetny trwogę patetyczną. Z kierunku sztuki wynikało, że Polygnot starał się uchwycić pewien wyraz także w mistrzowskiem rysowaniu oka. Jak wspaniałe potrafił on w tym zakresie wywołać efekty, świadczy zwięzłe wyrażenie epigramatu o oczach jego Polykseny: »w powiekach dziewicy spoczywa cała wojna trojańska«.
Zupełne opanowanie i udoskonalenie techniki rysunkowej dało Polygnotowi możność rozwinąć znakomicie siły swego talentu i wznieść malarstwo greckie na wyżyny skończonego artyzmu. Tworząc wielkie monumentalne obrazy pełne mnóstwa dużych figur starał się on z do-