Strona:PL Haggard - Kopalnie Króla Salomona.djvu/131

Ta strona została przepisana.

sługiwano się niemi w blizkich zapasach zadając straszliwe rany. Oprócz tego każdy wojownik miał trzy duże i ciężkie noże, ważące każdy około dwóch funtów. Jeden z tych noży zatknięty był za przepaskę z wolich ogonów, drugie dwa znajdowały się utkwione w tarczy. Te noże zwane przez nich „tollas“ zastępowały miejsce zuluskich assagai. Kukuanańczyk trafia niemi z nadzwyczajną zręcznością z odległości pięćdziesięciu yardów. Atakując nieprzyjaciela wyrzucają nań chmurę takich grotów.
Każdy z tych ludzi stał jak z bronzu wykuty; dopiero kiedyśmy się do nich zbliżali, na znak dany przez dowódcę, wysuniętego o kilka kroków na czoło oddziału i odznaczającego się okryciem z lamparciej skóry, wszystkie włócznie podniosły się w górę i z trzechset gardzieli wybiegł okrzyk „Koom!“
Skorośmy oddział ich minęli, ten natychmiast zmieniał szyk i formując się z tyłu, maszerował za nami w kierunku kraalu tak, że wkrótce cały regiment stał się naszą eskortą.
Zboczywszy z gościńca Salomona, wkroczyliśmy między wały otaczające kraal i mające przynajmniej milę obwodu, po za któremi wznosiła się palisada z nagromadzonych pni drzewnych. Most zwodzony nadzwyczaj pierwotnej budowy, spuszczono za naszem zbliżeniem się z