Strona:PL Haggard - Kopalnie Króla Salomona.djvu/224

Ta strona została przepisana.

brze zrozumiałem oddział, do którego mię odkomenderowano, będzie walczył póty, póki nie wyginie co do nogi. Niechaj tam! Bywaj, zdrów, stary przyjacielu! Mam nadzieję, że wyjdziesz z tego cało, a może i dyamenty odnajdziesz, ale pamiętaj sobie nie wdawać się nigdy z pretendentami.
Po chwili Good oddalił się, uścisnąwszy nam obu ręce, a zaraz porem przyszedł Infadoos i zabrał sir Henryka ja zaś, pełen złych przeczuć, udałem się za Ignosim do drugiego oddziału.