prawie okrucieństwem; trzeba jednak przyznać, że lepiej poświęcić ogon, niż stracić wołu i ogon, boć ogon sam bez wołu nie na wiele się przyda. Śmiesznie to jednak patrzeć przed siebie na dwadzieścia drepczących czworonogów, którym natura, jakgdyby przez figiel, odmówiła zakończenia stroju.
Następnie trzeba było wziąść pod uwagę kwestye podróżnych zapasów i apteczkę — rzeczy niezmiernej wagi, bo należało zaopatrzyć się w wielu niezbędnych przedmiotów, a wozu zbytecznie obładowywać nie było można. Szczęściem Good był kawałkiem doktora, gdyż przed wstąpieniem do marynarki studyował czas jakiś medycynę i chirurgią, a nie zaniedbawszy tego co się nauczył, umiał akurat tyle, a może i więcej, niż niejeden doktór medycyny. Woził przy tem z sobą wszędzie przepyszną apteczkę i cały aparat chirurgiczny. Podczas naszego pobytu w Durban z taką zręcznością dokonał operacyi odcięcia dużego palca jednemu z Kafrów, że przyjemność była patrzeć. Nieprzygotowanym okazał się jednak, kiedy Kafr, spokojnie przypatrujący się robocie, zażądał by w miejsce odjętego przyprawił mu biały palec.
Po załatwieniu tych trudności pozostawały jeszcze dwie bardzo ważne sprawy do rozstrzygnięcia — wybór służby i broni.
Strona:PL Haggard - Kopalnie Króla Salomona.djvu/41
Ta strona została przepisana.