Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 015.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

zachowała w Odensee wszystkie właściwe sobie cechy. Zrana sławetne mieszczaństwo z muzyką turecką na czele wychodzi z miasta; ulice, przez które idzie pochód, ozdobione są łukami tryumfalnemi: zachodnia brama okryta wieńcami i stosownemi napisami. Wszystkie szkoły i warsztaty świętują, a nad wieczorem, kiedy stowarzyszeni znów wracają do miasta, wszystkie okna ulicy głównej napełnione są widzami.
Właśnie w tym dniu świątecznym Piotr Wik przybył do miasta dla odwiedzenia państwa Knepusów, albo raczej dla dowiedzenia się, jak też kontenci są z Krystyana.
— Przywiozłem z Szczecina baryłkę piwa dla pana Knepusa — rzekł kapitan po pierwszem przywitaniu, — a dla kochanej pani paczkę zagranicznych cukierków! Już ze dwanaście lat będzie, jakem nie był u was, a jeszcze się mały Knepusek nie narodził! Prawda, że jeszcze się może i pokaże, a dopieroż będziemy krzyczeli: Wiwat Matka!
Pani Knepusowa w głos się rozśmiała.
— Knepus dziś poszedł na święto strzeleckie! — rzekła — może pan pójdziesz ze mną?