Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 035.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

— Jabym pobiegł i tysiąc mil! — rzekł Krystyan. — Ale chciałbym być najpierwszym, a nie chciałbym, żeby wielu biegło za mną! wtenczas cały świat mówiłby o mnie, a nazwisko moje we wszystkich byłoby gazetach!
— Na cóżby ci się to zdało? — odpowiedziała Łucya. — Dziwny też z ciebie chłopiec!
— O nie! to nie dziwactwo! co mówisz! Jakżebym rad siedział w balonie i wzniósł się tak wysoko, jak żaden dotąd nie był człowiek! jakżebym rad robił wielkie wynalazki! Gdybym był został marynarzem i gdyby odemnie zależało, gdziebym chciał popłynąć, tobym się wybrał gdzie na odkrycie nieznanych krajów do wielkiego oceanu, albo pod same bieguny i przedarłbym się przez odwieczne lody!
— A jakbyś sobie palce odmroził, tobyś zaraz powrócił do domu! — rzekła Łucya.
— Wcale mnie nie znasz! W drobnych rzeczach nie jestem bohaterem i tego się bynajmniej nie wstydzę. Ale wierzaj mi, że gdzieby szło o co ważnego, tam znalazłbym i potrzebną odwagę. Prawda, że się boję w płaskiem czółenku przeprawić przez kanał, alebym się nie bał popłynąć na niem po wielkim oceanie, gdyby istotnie szło o cóś wielkiego; prawda, że