Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 046.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

— W Kopenhadze — odpowiedział Krystyan głosem przytłumionym.
— Powierzono go mojemu kierunkowi! — rzekł pan Knepus.
Zewsząd dały się słyszeć oklaski i zachęty. Sama Naomi uśmiechnęła się z niewymownym wdziękiem i rozmawiała z nim długo, tylko nie o dniach minionych.
Jakiż to był dla niego dzień pełen radości i szczęścia!
Udano się do ogrodu na ślizgawkę; Naomi była śmiałą, jak chłopiec; Krystyan trzymał się na uboczu.
— Czy się pan boisz? — spytała go Naomi; więc wsiadł do sanek, lecz w tej chwili przewrócił się, wprawdzie bez szkodliwych skutków, tylko że usłyszał, jak Naomi szepnęła sąsiadowi: — Cóż to za niezdara! — Zamilkł i nie śmiał już do niej przemówić, chociaż tem chciwiej ścigał ją oczyma.
Przed obiadem raz jeszcze zagrał i to go znowu w korzystniejszem postawiło świetle. Stara hrabina rozmawiała z nim, a dowiedziawszy się, kto on? zaraz też doskonale była obeznana z dawną jego chorobą, z której już zupełnie zdawał się wyleczonym; opowiadała