Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 072.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

twę, a lampa paliła się ciągłe. — Będę szczęśliwym! — zawołał i w tej chwili lampa zgasła.
Było to we Środę.
— W Niedzielę odjeżdżasz! — rzekła Naomi. — Doktor powiedział, że wnet będziesz tak zdrowym, jak my wszyscy. Pamiętaj o swojej obietnicy! Wiem że mnie kochasz, lecz ja pospolitego człowieka kochać nie mogę, a ty w nudnej mieścinie Odensee u tego zabawnego pana Knepusa wyszedłbyś tylko na bardzo pospolitego człowieka! Puść się śmiało w świat! Oto masz, czego nikt nie wie i o czem nikt wiedzieć nie będzie, sto talarów z moich własnych oszczędności! Pamiętaj, jakeś mi to sam opowiadał, kiedy przy pierwszem naszem spotkaniu w ogrodzie, usta i oczy twoje brałam na zastaw; ty jeszcze teraz do mnie należysz, ty w części jesteś moim! Jak tylko będziesz zupełnie zdrowym, zaraz odważ się na ten śmiały krok, mnie o nim donieś, a tej samej nocy, w której ty wyjdziesz na wędrówkę, ja czuwać będę i ciągle myśleć tylko o tobie!
— Wszystko zrobię! — zawołał i objął ją za szyję; ona siedziała spokojnie, dumnie uśmiechając się i pozwalała mu całować gorące swoje policzki.