Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 087.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

tych jego ustach spoczywał jakiś wyraz ckliwy, słodkawy; tak samo jak król olchów, piękną swą stronę odwracał do ludzi, lecz jak on pustą był istotą[1]. Guwernantka utrzymywała, że twarz pastora jest prawdziwie apostoliczną i że rozmowa z nim, to istna poezya w prozie życia. Co do nas, nie możemy podzielać tego zdania; najniesmaczniej też używał niekiedy cudzych dowcipów, bo sam nigdy żadnego jeszcze nie sklecił. Nie umiał mnożyć obcych myśli przez swoje, a słuchaczy swoich uczęstować takim iloczynem, — wolał owszem od danej odjemnej odciąć własnego odjemnika. Oczywiście taki człowiek nie mógł się podobać Naomi.

— Pan Patermann ma mnie tedy wykształcić! — rzekła i w myśli rozważała wszystkie jego bijące w oczy przymioty — przedewszystkiem zaś wydawał jej się śmiesznym, a takim najmniej powinien być ten, co naucza najwyższych świętości. Nie szanowała go, a miała tu zarazem obfitą sposobność do objawiania wrodzonego sobie ducha przeciwieństwa; tak więc przygotowanie do konfirmacyi zamieniło się w zwyczajną dysputę, przy której jednak pan

  1. Wiara ludowa w Daniii (Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – Danii) utrzymuje, że olchy z tyłu są puste, jak wywrócone niecki.