Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 108.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

tego bogata jego narzeczona niedawno umarła! Wszystkoto były tylko przypuszczenia, które wieść przedstawiała jako pewność, ale jakkolwiek rzecz się miała, zawsze to niezawodne, że blady, z poważną fizyognomią jeździec był nader zajmującym.
— Tak jest! on chyba był bardzo chorym! — rzekła hrabina — A jakie dopiero biedny ten człowiek musiał znosić katusze! ja to najlepiej czuję, bo sama wiem, co to znaczy chorować! Okropne musi być życie, nie mieć żadnego domu i jeździć z jednego kraju do drugiego; nawet trochę klejku nie wiem, czy takiemu ugotują!
— Życie bardzo szczęśliwe! — rzekła Naomi. — Mogłabym go zazdrościć tej pannie z powiewającem piórem i rozwiniętemi sztandarami!
— W końcu jednak zawsze połamią ręce albo nogi! — rzekła hrabina — nieszczęśliwe z nich bywają kaleki, jeśli się całkiem na śmierć nie zabiją!
Naomi potrząsła głową i wiele myślała o ładnym jeźdzcu Władysławie. Z Krystyanem nie rozmawiała już od owego wieczora, gdy w gniewie odjechała z oberży; ile więc razy oczy jej spoczęły na jeźdzcu, tyle razy on wzrok