Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 136.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

wijał w powietrzu ostremi pałaszami i najśmielsze wykonywał skoki; wszystko zdawało się igraszką, jak gdyby on wraz z koniem swoje sztuki dla wzajemnej tylko pokazywali sobie zabawy. Jeździec objawiał śmiałość zastraszającą, gdy tymczasem jego zwinność i siła nadawały jej pozór żarciku. Patrzano na niego z tą samą spokojnością, z jaką patrzym na ptaka bujającego nad niezmierzoną przepaścią; wiemy bowiem, że siła skrzydeł nie zawiedzie go.
Nie jedna kobieta zakryła twarz rękoma, podczas gdy wielka massa przyklaskiwała jego zuchwalstwu. Naomi wychyliła się daleko za lożę; oczy jej zaiskrzyły się, on był pierwszym mężczyzną, na którego spoglądała z podziwem, pierwszym na którego spojrzała z uznaniem, że pod pewnym względem stoi wyżej od niej.
Po Władysławie inni jeszcze pokazywali swoje sztuki, lecz żaden już nie był tyle co on przystojny; on też zakończył widowisko przedstawieniem Mazeppy, który przywiązany do konia, z głową na dół spuszczoną, przelatywał wściekłym pędem przez szranki, tak jak ongi hetman kozaków pędził przez niezmierzone stepy.
Wieczór był cudowny; nawet kamerjunkier był zajęty i mówił tylko o dzielnym Włady-