Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 166.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

lecz w oczach Naomi muzyka ta brzmiała odgłosem smutku i płaczu, i wiała na nią to chłodnem powietrzem z wilgotnych więzień Spielbergu, to parnym upałem z ołowianych dachów weneckich.
Władysław spojrzał na nią swoim wzrokiem dumnym i zuchwałym, — i ona spójrzała na niego; lecz udawali że się nie znają, a jednak jedno szło za drugiem, jak cień idzie za ciałem.
Sprężystość myśli ludzkiej nie zna granic: jest ona niezmierzona, jak przestrzeń całego świata, którego obszerność astronomowie opisują nam jako nieskończoną. Bohaterowie w dziedzinie ducha rozszerzają jeszcze ten widnokrąg myśli, ale zarazem powiększają jej cierpienia, a zupełnie tęż samę własność mają także stanowcze chwile w życiu, które nas raz do nieba przenoszą, raz do piekła. Naomi patrzyła teraz oczyma Newtona, ale patrzyła w przepaść piekielną.
Gdy ze świeżego powietrza przeniesiono się następnie do salonu, Władysław i Naomi spotkali się w tańcu. Musiała tańczyć z damą, gdyż tego wymagał jej ubiór, a na ustach jego zaległ szyderczy uśmiech; wszakże nie przemówił do niej, ani ona do niego.