Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 173.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

ły, a one ssały gorycz z każdego kwiatu, co w ostatnich miesiącach wyrósł w jej sercu, i z każdego kwiatu zbierały truciznę.
Słuchała, bo zdawało się jej, że słyszy plusk fali Dunaju. Gwiazda spadająca przebiegła przestrzenie, tak samo jak kiedyś balony parowe przerzynać będą powietrze.
Wróciła znowu do domu, gdzie spał Władysław, — lecz została się w sieni i usiadła na ostatnim schodku; tu ręce położyła na poręczy, a głowę oparła na rękach. Tak drzémała, jak drzémie Arab wiedzący, że śmiertelny wróg jego śpi pod tym samym, co on namiotem; toć z sobą pili i jedli przy jednym stole, a gościnność jest świętą tarczą, która jednego broni od napaści drugiego. Podają sobie ręce, — śpią, ale ostatnią ich myślą jest: — spotkamy się w innem miejscu! — W synu pariów i w córce Izraela płynie krew Azyi, w której gorące pali słońce.