Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 206.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

w grobie. Oj! wołała go, wołała zimna śmierć dziewica! ale Bogu chwała, na szybie Krystyana już chyba znaczy co innego, boć to człowiek zupełnie młody, — choć mimowolnie myśl jego wracała do tej wróżby, a wpośród biedy teraźniejszej chwili, z przyszłością bez żadnych przed sobą widoków, ni nadziei, przebudziło się w nim przywiązanie do życia; więc pochwycił za skrzypce i przy odgłosie miękkich melodyi nie pamiętał o głodzie, ni o zimnie.
W niejeden samotny wieczór tony jedynym jego bywały posiłkiem, aż nareszcie palce mu zesztywniały od zimna. W fantazyach tych była dusza i uczucie, ale nikt ich nie słuchał, a szczęście, owo wszystko stanowiące szczęście, nie miało ochoty tak wysoko się drapać po schodach, żeby aż geniuszu szukać pod strychem.
Mendelsohn—Bartholdy napisał kilka kompozycyj muzycznych pod tytułem: Pieśni bez słów; każda pokrewna dusza z łatwością te słowa sama sobie wyśpiewa. Otóż i pod grę Krystyana moglibyśmy podłożyć słowa: oby ich słuchano w pałacach naszych panów, oby w każdem stuleciu choć jeden talent ocalał od nędzy i biedy! O! ty człowieku możny! ty ro-