Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 223.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Okropne nieszczęścia zwaliły się na biedną moję głowę! Tu byłbym umarł z głodu, gdyby mnie klasztor nie przyjął na braciszka.
Był to ojciec Krystyana: Naomi poznała go.
Przed zachodem słońca, gdy dzwony wokoło wzywały do Pozdrowienia Anielskiego, Naomi już czekała w zgrabnem męzkiem ubraniu, z małym wąsikiem nad kształtnemi usteczkami; zapusty zbliżały się, a zresztą podobne przebranie w Rzymie nie jest osobliwością: hrabia pomimo to potrząsł głową. Wtém lokaj zameldował młodego markiza, jakoż w niespełna pół godziny wszyscy troje byli na drodze do austeryi, gdzie się zbierali artyści.
Austerya ta stała tuż pod jednym z mniejszych kościołków Rzymu. We dnie światło wchodziło do niej tylko przez otwarte drzwi podwójne; posadzka była wybrukowana zwyczajnemi kamieniami, a całą długość najszerszej ściany zajmował komin, gdzie pod różnemi potrawami buzował się jeden ogień przy drugim, przy ustawicznych śmiechach i gawędzie podsycany przez gospodarza, jego żonę i dwóch synów. Na pochyłych ławach leżały w malowniczym nieładzie ryby i rozmaite mięsiwa, przybrane w liść świeżo zerwań; można so-