Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 249.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

powrozy, żeby wciągnąć kochanków do bluźnierczej schadzki. — Oto, co ujrzysz w mieście katolickiem i co jest jedną z wyraźnych oznak czasu! Przypatrz się temu zgiełkowi ulicznemu! Kobiety roznoszą wodę lukrecyową[1], chłopcy częstują cię laskami, ale wszyscy, mali czy wielcy, noszą wstążki trójkolorowe. Nawet Henryk Czwarty na moście dźwiga chorągiew obywatelską, która wieje ze wszystkich wież i fasad.
La liberté! oto powszechne hasło Paryżan.

Jesteśmy wśród Paryża, w samym Palais royal, którego arkady otaczają nas; tu siedzi kilku Duńczyków, którzy przedstawiający się im widok porównywają z dekoracyą w wodwilu kopenhagskim. Już to co rzeczywistość, to nie naśladowanie! Te oto kwiaciarki przedają róże; damy z powiewającemi na kapeluszach piórami wydzielają wyzywające spojrzenia, a za niemi idą ich, tak nazwane, stare mamy lub ciotki. Między Duńczykami jest jeden, od kilku dopiero dni przybyły, ale nam dobrze znany; każdy mu opowiada, co przedewszystkiem zobaczyć powinien.

  1. Napój ulubiony w Paryżu, znany pod nazwą: Coco.Przyp. tłum.