Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 263.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

— Goethe już nie żyje! — rzekł Holzatczyk. De mortuis nil nisi bene!
— Prawdziwy i wielki poeta nigdy nie umiera! — odpowiedziała szyderczo Naomi — dlatego też śmiało mówić można o jego błędach!
Rozmawiano znowu o Danii, o Skandynawii, a Naomi tłumaczyła w sposób nader dowcipny, że właśnie Północ jest krainą romantyków; mówiła o melancholijnych skałach Norwegii, o szumiących jej wodospadach, mogących się mierzyć z kaskadami Szwajcaryi, o samotnych chatach pastuszków i o ciemnych borach jodłowych. Opisywała niezmiernie wyraziście śliczne położenie wysep duńskich, jakby kwitnących lagun między morzami wschodniem i północnem; mówiła o starych, jeszcze rozlegających się piosnkach, o cyganach w stepach Jutlandyi i o sterczących kurhanach na woniejącej roli.
— Opis pani w jej własnych wyrazach — rzekł Francuz — byłby perłą w naszej Revue du Nord.
Naomi uśmiechnęła się.
Jakiś pan udekorowany nadał rozmowie kierunek polityczny, a Naomi śmiało obja-