Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 298.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

latać! ktoby tak umiał latać jak ty! I ja niegdyś chciałem dostać się ztąd daleko, — alem się tutaj został i nigdy nie zobaczę świata! Ty ją tam może gdzie zobaczysz! Ty może przelecisz kiedyś nad grobem mego ojca! — i wziął kawałek czerwonej wstążki, napisał na niej te trzy słowa: Pozdrowienie z Danii! i przewiązał nią nogę bociana, — Teraz — rzekł — już sobie poleć z tamtemi, tylko wracaj znów na wiosnę. Trzynaście już lat minęło, odkądem jej nie widział. Pewno się bardzo zmieniła! Choć w mojej pamięci staje jeszcze tak samo piękna i młoda, z tem samem dumnem wejrzeniem! Ach! gdybym był pięknym, jak hecarz! — i myśli jego zaczęły znów bujać daleko po Bożym świecie.
— Jakże często — rzekł do siebie — dzieci w najpierwszych latach życia bywają prawie brzydkie, a po kilku latach, gdy się rysy i kształty rozwiną, widzimy piękność tam, gdzie dawniej jej nie było i wnet też szczerze pokochamy ją. Również po śmierci, w nowem życiu, ten sam, czyja powierzchowność tu nas od siebie odpychała, przyciągnie nas do swego serca; będzie przez nas kochanym, bo twarde jego formy rozwiną się właśnie w rysy uro-