Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom I 146.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

nuty te były dlań skarbem, któregoby nie oddał za wszystkie inne skarby świata, a jednak oddać musiał i te nuty.
Pewnego dnia wzniósł się nad domem piękny latawiec, który Niels skleił ze starych gazet i z nut Krystyana, nie mających w jego oczach żadnej wartości. Latawiec wzleciał wysoko, chłopcy nie mogli go utrzymać, lot stawał się coraz silniejszy i poniósł go aż w bagna torfowe.
Zima nadeszła — i minęła. Nastało lato; Krystyan także miał zająć się czemkolwiek pożytecznem, kazano mu więc na przemiany z Nielsem paść gęsi na łące, gdzie strumyk płynie między jesionami; ale on rad przebywał w takiej samotności. Na dużym pniu starego drzewa, tuż przy małej zatoce, którą tu tworzy strumyk, w cieniu wysokiej leszczyny, siadywał tedy pogrążony w marzeniach i patrzył na obłoki odbijające się w zwierciedle wodnem. Tam na dole płynęły obrazy chmur, tam na dole latały ptaszki z rozpostartemi skrzydełkami, blizko tak samo głęboko, jak wysoko w tejże chwili bujały nad falą. Drzewa wokoło ukazywały się z koronami spuszczonemi na dół, własna jego postać zdawała się również prze-