Strona:PL Helena Staś - Anioł miłosierdzia.pdf/13

Ta strona została uwierzytelniona.
— 7 —

“bordingerów”, aby prędzej dorobić się grosza i wrócić na swoje.
Jaga nie była silną kobietą, a pracując teraz podwójnie, zaczęła na dobre opadać na siłach.
Trzeciej stówki dołożyła spełna, chowając w zawiniątku na dno mężowskiego kuferka; gdy ją jakaś dziwna niemoc ogarnęła, smutek i tęsknota za Olszową Wólką większa, aniżeli kiedykolwiek.
Kiejby żywy obraz, stanęła jej wieś rodzinna przed oczyma, ten krzyż przy drodze, na którym dziewczyną będąc, wianuszki wieszała.
Oj Boże miły! toż ona znowu jest przy nim, trzyma go się obu rękami i skarży Jezusowi, jak jej było tęskno bez niego tam za morzem, na obcej ziemi.
A Jezus wyciąga ramiona i mówi: “I ja tęskniłem za tobą, ostań się już teraz ze mną na zawsze.” Ostanę się z tobą Jezusie, ostanę, szeptały blade usta Jagi; poczem bezwładna upadła na podłogę. Tak ją znaleźli Marcin i Marysia, którzy przyszli na południowy posiłek.
Położyli ją na łóżko, przywołali lekarza, lecz ten orzekł, że pomódz jej nic nie może. Jaga cierpiała oddawna