Strona:PL Helena Staś - Marzenie czy rzeczywistość.pdf/21

Ta strona została uwierzytelniona.
— 15 —

nym szałem do młodego człowieka, który rozpromienił jej całą istotę. I teraz, leżąc na otomanie, nie płakała ani desperowała, jak wiele dziewic w podobnych okolicznościach by zrobiło, lecz starała się rozumować, by znaleźć jaki punkt wyjścia. Jak zawsze, tak i teraz żaden stały argument, na którym by się mogła oprzeć, nie przyszedł z pomocą i znowu, jak zawsze, czuła w sobie rozterkę. Nie chciała stracić i smucić rodziców a pragnęła posiąść Aleksego.
Wyczerpana myśleniem, postanowiła poddać się losowi — uledz rodzicom. Na dnie jej serca zrodziła się iskierka nadziei, że zanim wybiorą się w drogę może coś nieprzewidzialnego pokieruje wszystkiem inaczej.
Nie przeczuwała, że rodzice po jej odejściu, widząc bierne jej usposobienie, postanowili korzystać z tego i opuścić kraj jak najprędzej.
Po chwili wypoczynku zrezygnowana wyszła do rodziców, starając się z udaną swobodą oddać rozmowie. Po udzieleniu niektórych nowin z miasta, jakie przyniosła ze sobą, stary Kęszycki oświadczył stanowczo, że za tydzień opuszczą Kalisz.
Pobladła trochę, ale się nie odezwała.
Kęszycki objaśnił dalej, że kupca na dom można każdej chwili dostać, pieniądze zaś, ulokowane na hypotekach, wycofną się później.