Strona:PL Helena Staś - Na falach życia.pdf/28

Ta strona została uwierzytelniona.
— 22 —

Anna z rozmarzonego dziewczęcia przedwczesnem cierpieniem zamieniła się w dojrzałą kobietę. Z głębokich jednak swoich zapatrywań, nie odniosła wielkich korzyści, a błąkała się wśród nich jak w ciemnym labiryncie.
Nieposiadała ona wiele szkolnego wykształcenia, religię odtrąciła, była więc jako okręt bez steru. Tak przeszło dwa lata, smutno, szaro, bezradnie.
Anna miała 26 lat. Ludzie mówili, że życie dopiero się do niej uśmiecha, a ona wiedziała, że takiem, jakiem ona chciała mieć, pożegnała je już na zawsze.
W trzecim domu od niej, mieszkał na stancyi człowiek mogący liczyć jakie czterdzieści lat, nie przystojny, lecz z dość dobrem ułożeniem, a nawet pewnem wykształceniem. Pracował on, jako agent, u kompanii ubezpieczającej na życie. Do Braddock przyjechał z Milwaukee w tym samem czasie co Anna. Uchodził za starego kawalera, prowadził się porządnie i miał dobrą reputacyę.
Odkąd poznał Annę, a było to jeszcze przed śmiercią Janinki, starał się wszelkimi, sposobami zbliżyć do niej i zjednać jej względy.