Strona:PL Henryk Ptak - Kraków żyje w legendzie.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.


POGRZEB KRAKA

Niech tarcze zadzwonią
i pastusze rozpłaczą się fletnie,
niech się ból niesie po siołach stugębny.
niech się żałoba rozścieli pogonią,
by wojów na obrzędy zgromadzić sławetne
gdzie skalne Krzemionek występują zręby
a dym modlitewny w gontynie się kłębi
i w niebo wystrzeliwa jako święte dęby!

Na skalnem wzgórzu, gdzie dym płowy
otacza wieńcem
druidów pochylone głowy
ojczysty zezwłok w popioły zamieńcie,
ja z bratem moim Lechem
Kraka zostaniemy echem...