wą, zakładała korzystanie z wzorów i doświadczeń bardziej zaawansowanych w rozwoju sąsiadów: Czech i Węgier. Ona też nawiązywała do przebudowy wsi i miast na prawie niemieckim, ale wiązała się z uprzywilejowaniem obcojęzycznych przybyszów i — tym samym — z ograniczeniem znaczenia możnych. Druga — dla odróżnienia nazwijmy ją północną — stawiała na rodzimy model państwa i społeczeństwa. Jeśli jej przedstawiciele byli już zainteresowani wielkim handlem — to raczej nadbałtyckim. Natomiast zdecydowanie wrodzy byli wobec kolonistów niemieckich. Konrad II po wkroczeniu do Małopolski napotkał na opór Krakowa, bronionego przez mieszczan niemieckich. Leszek uciekł na Węgry, uzyskał tam pomoc zbrojną i wraz ze swoimi zwolennikami pokonał Mazowszan pod Bogucicami nad Rabą. Konrad uszedł do swej dzielnicy i tam bronił się skutecznie przed odwetowymi najazdami Leszka. Dzielnica mazowiecka, zniszczona, była na pewno mało atrakcyjna dla ziem sąsiednich, szczególnie dla rozwijających się miast. Dlatego reprezentant północnej koncepcji nie mógł liczyć na zbyt masowe poparcie.
Sukces Leszka pomniejszony został najazdem Tatarów, którzy jednak nie mogli zdobyć ufortyfikowanego Krakowa. Poprzedził także epidemię, której ofiarą padł również książę. Zmarł on bezpotomnie w 1288 roku. Czy Leszek w polityce wewnętrznej dążył do zjednoczenia ziem polskich? Mimo tego, że działał — jak większość współczesnych mu książąt — jak drobny, prowincjonalny władca, wyprawiając się po łupy i zdobycze drobnych skrawków ziemi, wydaje się, że pod koniec życia zaczął widzieć sprawy szerzej. To on podjął, nieskuteczną zresztą, wyprawę, by uwolnić z rąk Henryka Probusa uwięzionych podstępnie książąt przybyłych na ogólnopolski zjazd do Baryczy. On także, tym razem z powodzeniem, interweniował przy wyborze na tron arcybiskupa w 1282 roku, popierając Jakuba Świnkę, jednego z największych szermierzy odbudowy Królestwa. Pieczęć Leszka przedstawia księcia klęczącego przed św. Stanisławem, patronem Polski. Może był to wyraz programu politycznego? A że sytuacja do takiego właśnie programu dojrzała, świadczą działania następców Leszka i posunięcia polityczne, które stały się punktem wyjścia różnych akcji zjednoczeniowych. Dotychczasowi „niedzielni bracia”: Władysław, Kazimierz i Siemowit podzielili się swoimi posiadłościami. Łokietek dostał najwięcej: z dóbr dziedzicznych — Brześć i spadek po przyrodnim bracie — Sieradz. Kazimierz otrzymał Łęczycę, Siemowit — Dobrzyń. Po raz pierwszy na szerszej arenie pojawił się Władysław. Co prawda, jako „północny” kandydat wystąpił, wezwany przez panów krakowskich, Bolesław płocki, ale został on szybko zastąpiony przez księcia Wrocławia — Henryka, kandydata „partii południowej”. I chociaż w 1289 roku Mazowszanie odnieśli sukces pod Siewierzem bijąc zastępy śląskie, ale nie Bolesław już był kandydatem północy. Jako pretendent do spadku po przyrodnim bracie Leszku wystąpił jego sukcesor w Sieradzu — Władysław. On to opanował Kraków i zapewne utrzymał się na Wawelu przez parę miesięcy. Henryk Probus był jednak potężny. Jego wojska postąpiły pod Kraków i, być może — jak chce tradycja — wpuszczone przez mieszczan w mury miejskie zaskoczyły Łokietka, który ledwo zdążył uciec przed nieprzyjacielem. Utrzymał się jednak w ziemi sandomierskiej, podczas gdy Probus opanował ziemię krakowską.
Niemal jednocześnie na północy kraju zachodziły ważne wydarzenia. W uporczywej walce z braćmi Mszczuj II zjednoczył władzę na Pomorzu Gdańskim. Zagrożony od zewnątrz i od wewnątrz lawirował między Brandenburgią, Pomorzem Szczecińskim, Rugią, by w końcu, układem w Kępnie 1282 roku, zawrzeć umowę tak zwanej darowizny za życia z Przemysłem II. Ten ostatni jako prawny następca tronu jeszcze za życia Mszczuja współuczestniczył w rządach na Pomorzu, przyczyniając się do zacieśnienia gospodarczych i familijnych związków tej dzielnicy z Wielkopolską.
Zapewne legendą historiograficzną jest przymierze z 1287 roku czterech książąt piastowskich walczących o zjednoczenie kraju: Leszka, Henryka Probusa, Henryka Głogowskiego i Przemysła II. W 1289 roku, po śmierci Leszka pojawił się jeszcze jeden kandydat, pozornie mający najmniejsze szanse i możliwości — Władysław Łokietek.
Strona:PL Henryk Samsonowicz - Łokietkowe czasy.djvu/13
Ta strona została przepisana.
11Starania o zjednoczenie kraju