cznego krajów Europy środkowo-wschodniej: Danii, Polski, Czech, Węgier, wreszcie Litwy. Powodowało to inny układ sił nad Bałtykiem.
Nie znaczy to by zmalało zainteresowanie Prusami. Sukiennictwo we Flandrii, Holandii, Anglii, szkutnictwo w Holandii czy za Pirenejami – wymagały i surowców, i kręgu nabywców. Jedne i drugie znajdowały się nad Bałtykiem, m.in. w Prusach.
Powodowało to jednak dalsze komplikacje. Skończyły się już czasy, kiedy władztwo zakonne zapewniało przybyszom ziemie, przywileje, dobrobyt. W XV w. miejscowe rycerstwo i mieszczaństwo zaczęło zazdrośnie patrzeć na przywileje nielicznej grupy Krzyżaków, egzekwujących swoje uprawnienia również w zakresie gospodarczym. Zakon stawał się coraz bardziej ciężarem dla poddanych, którzy chcieli wykorzystywać dla siebie korzystną koniunkturę gospodarczą. Powodowało to zadrażnienia Zakonu z kupcami Gdańska lub Torunia; stałe akcje militarne nie były na rękę szlachcie, która wolała zajmować się uprawą roli lub hodowlą. Od schyłku XIV w. następował coraz żywszy rozwój życia stanowego Prus. Zjazdy rycerstwa i przedstawicieli gmin miejskich wraz z duchowieństwem diecezjalnym zaczęły stanowić istotny składnik polityki wewnętrznej, z którym Zakon musiał się coraz bardziej liczyć.
W tej sytuacji pojawił się kolejny czynnik zmieniający diametralnie stosunki nad Bałtykiem. Unia polsko-litewska kształtowała inaczej układ sił w Europie na północ od Karpat, a jednym z podstawowych jej celów była walka z zakonem krzyżackim. O zagrożeniu Litwy przez Zakon była już mowa. Przed tym najrozleglejszym państwem w ówczesnej Europie, sięgającym od Bałtyku po stepy czarnomorskie, stały dwa dylematy; nie stracić swej etnicznej kolebki na rzecz Prus i nie ulec rusyfikacji na zdobytych obszarach, przewyższających Litwę właściwą zasobem demograficznym, wielką kulturą, tradycją historyczną. Dla Polski zaś uzyskanie Pomorza było celem pierwszorzędnej wagi.
Unia nie była dziełem łatwym do zrealizowania. Oba państwa różniły się językiem, obyczajem, wiarą, kulturą; odmienne były tradycje historyczne. Wspólne interesy okazały się silniejsze od
Strona:PL Henryk Samsonowicz - Krzyżacy.djvu/59
Ta strona została uwierzytelniona.
57