Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Krzyżacy 0950.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

porównać ani ze Średnim zamkiem, do którego was prowadzę, ani tem bardziej z Wysokim.
Jakoż oddzielna fosa i oddzielny zwodzony most dzieliły Średni zamek od dziedzińca i dopiero w bramie zamkowej, która leżała znacznie wyżej, rycerze, obróciwszy się za poradą komtura, jeszcze raz mogli objąć oczyma cały ów olbrzymi kwadrat, zwany Podzamczem, Gmach tam wznosił się przy gmachu, tak, iż wydawało się Zyndramowi, że widzi przed sobą całe miasto. Były tam nieprzebrane zapasy drzewa, ułożone w szychty tak wielkie, jak domy, składy kul kamiennych, sterczące, nakształt piramid, cmentarze, lazarety, magazyny. Nieco z boku, wedle leżącego w środku stawu, czerwieniały potężne mury „templu", to jest wielkiego magazynu z jadalnią dla najemników i czeladzi. Pod północnym wałem widać było inne stajnie dla koni rycerskich i dla wyborowych mistrzowskich. Wzdłuż Młynówki wznosiły się koszary dla giermków i wojsk najemnych, a po przeciwległej stronie czworoboku mieszkania dla przeróżnych zawiadowców i urzędników zakonnych — znów składy, spichrze, piekarnie, szatnie, ludwisarnie, niezmierny arsenał, czyli Karwan, więzienia, stara puszkarnia — każdy gmach tak niezłomny i obronny, że w każdym można się było tak, jak w osobnej twierdzy bronić, a wszystko otoczone murem i gromadą groźnych baszt, za murem fosa, za fosą wieńcem olbrzymich palisad, za któremi dopiero, na zachód, toczył żółte fale Nogat,