Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Na marne 038.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

uważał za tryumf myśli ludzkiej. Co do tych nauk, opinię tę wyniósł jeszcze ze szkół. Był tam młody nauczyciel chemii, wielki entuzyasta, ten wychodzącym ze szkół uczniom swoim powiedział pewnego razu, położywszy rękę na sercu:
— Wierzcie mi, moi drodzy, że po za naukami przyrodniczemi istnieje tylko gadanina.
Wprawdzie i prefekt, kończąc rekolekcye, zapewniał, że tylko nauka kościelna prowadzi człowieka do szczęśliwości wiekuistej, ale Szwarc, którego prefekt już wówczas nazywał „wszetecznym kacerzem”, zrobił tak brzydki grymas, że z jednej strony wzbudził śmiech we wszystkich obecnych, z drugiej ściągnął słuszne po części gromy na swą głowę.
Wybrał tedy fakultet medyczny.
Zresztą podziałał nań w tym względzie Wasilkiewicz. Ten Wasilkiewicz, sam student, miał słusznie czy niesłusznie ogromny wpływ na młodzież. Zdarzyło się, że na pogawędce studenckiej jakiś gramatyk filolog z większa hipokryzyą niżeli szczerością dowodził, że człowiek, który się