Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Na marne 041.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

o nich, a opuścił na stare lata? Pekby na mnie! Ot, przyszedłem tutaj i u nauki o nich i o siebie upomnę. I nie ja jeden. Każdy, kto rolę uprawia, ma prawo jeść chleb ze swojej roli. To raz! Nauka nauką, a uczony niech się nie odrywa od życia, niech mi nie będzie niedołęgą... Uczony, uczony!... a kamizelki sam sobie zapiąć nie umie, dzieci nie chowa, o żonę nie dba. Czemu nie godzić praktyki życia z nauką? czemu jej nie wlać w życie i samej życiem nie ożywić?
Tak mówił Wasilkiewicz.
Powiedział i sapał.
Nie w tem rzecz, czy fałsz, czy prawdę powiedział; my dlatego przytoczyliśmy tę rozmowę, że Szwarc, z natury skłonny ku praktyce, wziął ja do serca, rozważał, myślał, dumał i obrał fakultet medyczny.
Niech co chce będzie, człowiek przynosi na świat pewne skłonności.
Szwarc z przyrodzenia był usposobienia realnego, jakoś więcej przystawał do rzeczy, niż do idei; nie lubił także wszelkiej dyalektyki. Daleko wolał widzieć przedmiot takim jak jest, aniżeli piękniej-